sobota, 9 lutego 2013

Post Tenebras Lux - Reż. Carlos Reygadas


„Post Tenebras Lux” Reygadasa pokazywany w Cannes wzbudził sporo zamieszania i podzielił festiwalową publiczność. Nie ma się czemu dziwić, bo jest to obraz wzbudzający skrajne emocje. Film rozpoczyna się ujęciem małej dziewczynki na błotnistym pastwisku pośród  biegających psów, koni i bydła. Dzień dobiega końca, barwy zachodzącego słońca zalewają horyzont i nadciąga burza. Motyw rozpoczynającego i kończącego się dnia kojarzymy z poprzedniego filmu meksykańskiego reżysera - „Ciche światło”. Mało, który reżyser w tak poetycki a zaraz tajemniczy sposób przedstawia rzeczy codzienne. Z jego perspektywy najdrobniejsze czynności i obserwacje urastają do tych niezwykłych, niemalże mistycznych. Pierwsze sceny nadciągającej burzy i pozostawionego na pastwisku dziecka odczytać można jako sen ( w szczególności, że zaraz po nich widzimy małą dziewczynkę śpiącą w swoim łóżku ) i właśnie te sceny otwierające „Post Tenebras Lux” wyznaczają kierunek, w którym podążać będzie film. A jest to kierunek odbiegający od klasycznych narracji do jakich przywykliśmy w kinie, gdzie linearny czas i logika zdarzeń wyznaczają ramy opowieści.  Główny wątek filmu koncentruje się wokół małżeństwa Juana i Natalii, które wraz z dziećmi zamieszkuje w domu otoczonym pięknymi krajobrazami.
W luźno połączonych ze sobą scenach poznajemy głównych bohaterów; ich relacje, emocje, frustracje. Można nawet odnieść wrażenie, że małżeństwo przechodzi obecnie kryzys – szukają upojenia w erotycznych przygodach w saunie. Łącząc skojarzenia z różnych scen można wysnuć wniosek, że Reygadas tworzy w swoim najnowszym filmie obraz kryzysu męskości. Poznajemy Juana jako człowieka nie panującego nad swoimi emocjami ( w momencie, kiedy bije psa ), człowieka, który jest uzależniony od pornografii. Tak na marginesie na spotkaniu ludzi walczących z uzależnieniami są wyłącznie mężczyźni. Jego obecny przyjaciel o ksywie „Siedem” opowiada jak uzależnił się od alkoholu i kokainy,  przez co stracił wszystko co  w życiu było dla niego najważniejsze. Wspominana scena orgii w saunie też podsuwa takie skojarzenia, gdy jej uczestnicy przyglądają się ( jak można odczytać z kontekstu ) męskim aktom kopulacji.  Podczas rodzinnej uroczystości męska część rodziny popijająca trunki i rozprawiająca o wybitnych pisarzach ustanawia między sobą hierarchę. Władza, dominacja, agresja to atrybuty mężczyzn. Patriarchalny model społeczeństwa wpisany jest w kulturę meksykańską. Gdyby dalej podążać tym tropem, w ten sposób odczytać można sceny sportowej rozgrywki dwóch drużyn lub gry w szachy,  podczas której przegranemu ciężko pogodzić się z tym faktem. Sam diabeł ma wyraźnie zaznaczone męskie genitalia. 
Sceny płynnie się zmieniają, obrazy stają się strumieniami emocji, a każda próba połączenia ich ze sobą kończy się niepowodzeniem. Dlatego zgodnie ze wskazówkami reżysera należy poddać się temu strumieniowi i nie nadużywać rozumu - może on jedynie przeszkadzać i wzbudzać irytację. Kiedy tak zrobimy i poddamy się sennej konstrukcji filmu, intensywności obrazów, odkryjemy że przy odpowiednim nastrojeniu się do nich jest w nich ukryta ogromna siła. Ta przyciągająca i magnetyczna siła nie pozwala oderwać wzroku, staje się uzależniająca. Reżyser rejestrując banalne czynności, intensywność dźwięków, kolekcjonując nastrojowe i nasączone znaczeniami obrazy, odwołując się do wspomnień i snów, tworzy bardzo wyraziste i oryginalne kino.  Jest to wielki pokłon nad tym, co zwyczajne a jednocześnie tak niezwykłe. Kino, w którym codzienność staje się tajemnicą. 

"Post tenebras lux" Reż. Carlos Reygadas, 
Francja/Holandia/Meksyk/Niemcy 2012 
autor: Mariusz T.






  • Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz