Nie jest to już ten sam Jarmusch co
sprzed trzydziestu lat temu. Ciężko, żeby był. Bezpośrednie poszukiwania tego
co było kiedyś nie ma sensu, a już tym bardziej porównywanie i ocenianie –
takie refleksje nasuwają mi się czytając recenzje Jego najnowszego filmu „Tylko
kochankowie przeżyją”, który miał swoją premierę podczas American Film Festiwal. Proszę nie
odbierać tego dosłownie, bo nie rozchodzi
się o to, żeby wykasować z pamięci poprzednie filmy i z czystą kartą
podejść do odbioru – jest to niemożliwe. Ale nachalne odnoszenia się i szukanie
„starego-dobrego” Jarmuscha prowadzić mogę jedynie do smutnych wniosków.
Wówczas to szlachetna maszyneria przyzwyczajenia wyda nieznośny jęk, zgrzyt w
postaci niezadowolenia. No cóż, zacznę od truizmu – wszystko ulega zmianie,
nasza cała rzeczywistość jest w nieustannym procesie zmian. Zmiany bywają
lepsze i gorsze, przynoszą rozczarowania, ale również rozkoszną satysfakcję.
Jarmusch od samego początku
swojej kariery reżyserskiej reprezentował nurt kina niezależnego. Jego pierwsze
filmy mają (lub miały) posmak filozoficzny, podany w ironicznej konwencji i
wyraziście odnoszące się do buntu związanego z niemocą wobec zastanej (lub
galopującej) rzeczywistości. Jednym
słowem zawsze był przeciwko czemuś, w opozycji do czegoś. W tym kontekście
najnowszy film Jarmuscha nie odbiega daleko od ducha poprzednich dzieł.
Kontestacja uległa zmianie, złagodniała. Para głównych bohaterów Adam (Tom
Hiddleston) i Ewa (Tilda Swinton) są wampirami. Jednak w odróżnieniu od poprzedników
nie mordują swoich ofiar przez wgryzanie
się w ich szyje. Życiodajny pokarm zdobywają w inny sposób. Są oczytanymi i
wrażliwymi erudytami, kustoszami dźwięków. Jarmusch w ciekawy sposób tworzy
nowy gatunek wampira – koncentrując się bardziej na ich rozbudowanej
osobowości, wrażliwej na otaczające piękno i w nostalgiczny sposób
pielęgnującej stare, umierające tradycje. Sami bohaterowie w symboliczny sposób
staja się przestarzałymi dziełami sztuki. Noszą w sobie wiedzę i mądrość
zdobyta przez setki lat. Ich miłosna historia dopełniona zostaje piękną ścieżką
dźwiękową, która wbija w fotel. Hipnotyzuje i nie przestaje czarować. Stary-nowy Jarmusch uwodzi. Piękny film!
Tylko kochankowie przeżyją (Only Lovers Left Alive), Reż. Jim Jarmusch, Francja / Niemcy / USA / Wielka Brytania / Cypr 2013.
Tylko kochankowie przeżyją (2013) Online
OdpowiedzUsuńhttp://efilmy-online.pl/2014/03/14/tylko-kochankowie-przezyja-2013-oryginal/
Zapraszam za darmo, bez żadnych smsow czy innych opłat