Łukasza Barczyka, przy tworzeniu swojego najnowszego filmu zaprosił do współpracy znanego reżysera teatralnego. Krzysztof Warlikowski - bo o nim mowa - znany do tej pory z kontrowersyjnych przedstawień - takich jak; Burza, Oczyszczeni czy Koniec - tym razem napisał scenariusz do filmu i zagrał w nim główną rolę.
Wcześniejszy film Barczyka - Nieruchomy poruszyciel, okazał się marnym plagiatem Lyncha. Oglądają go można odnieść wrażenie jest zrobiony na siłę, z niezdrową fascynacją do twórczości amerykańskiego reżysera, która przejawiała się bezrefleksyjnym kopiowaniem scen i nieudolnym tworzeniem napięcia. Nie jest to dla mnie żadne artystyczne poszukiwania, a tym bardziej - jak przekonywały pozytywne recenzje tego filmu - wyznaczania nowych granic filmowych. Wręcz przeciwnie. Tego samego - na szczęście! - nie można powiedzieć o filmie Italiani - będącym krokiem milowym w twórczości reżysera-Barczyka. Tym razem obrazy i emocje idą w parze z historią. Śmiało też można napisać o poszukiwaniach nowego języka filmowego - zwłaszcza strona wizualna robi ogromne wrażenie. "Italiani to wielkie wydarzenie artystyczne" - pisze Anna Serdiukow - a ja się pod tym podpisuję.
Wywiad z Łukaszem Barczykiem i Krzysztofem Warlikowskim na stronie:
"Italiani" Reż. Łukasz Barczyk, Polska 2011.